Przejdź do głównej zawartości

Gość u Biedroneczek


Mama Mateusza, naszego kolegi, przyszła dzisiaj do nas na zajęcia jakoś dziwnie ubrana. Miała na sobie biały fartuszek i spodnie, i wyglądała jak... jak... pani doktor!



Kiedy zaczęła nam o sobie opowiadać, okazało się, że to wcale nie pani doktor, a pielęgniarka! Ale się pomyliliśmy!!!




  Pani Tereska pokazała nam, czym zajmuje się na codzień w pracy, a to nie jest tradycyjna pielęgniarka, jaką znamy z kontaktów w przychodni.



Mama Mateusza jest pielęgniarką położną i to ona zajmuje się małymi dziećmi zaraz po urodzeniu, dlatego uczyła nas, jak chwytać małe dzieci, przewijać, karmić. 
 Mieliśmy też okazję zobaczyć wenflon, strzykawki, kroplówkę, stetoskop czy ciśnieniomierz. Trudna to praca... Jesteśmy pełni podziwu i uznania. Dziękujemy pani za czas z nami spędzony!




Opracowała: Daria Bartz