Przejdź do głównej zawartości

Wielka zadyma z Mikołajem

"W mroźny ranek na ślizgawce
zmarzły nóżki pewnej kawce,
więc przysiadła za kominem,
by się ogrzać odrobinę.

Wtem, zupełnie niespodzianie
 na ten dach wjechały sanie
zaprzężone w renifery!
Reniferów było cztery." 
W. Drabik
  

Tak zaczyna się opowieść, którą przedstawiały "Biedronki" swoim bliskim z okazji Spotkania Gwiazdkowego. Historia Agatki z drugiej klatki mówi o tym, jak ptaki pomyliły św. Mikołaja z włamywaczem, który zajmuje miejsce na ich dachu, ale wnet okazuje się, że on jednak nie ma złych zamiarów i dostarcza ptakom choinkę i przysmaki, lecz niestety gubi zamówienie dla małej Agatki.


W końcu siada na kominie, drapiąc się po łysinie zasypia i do komina dziewczynki z łoskotem wpada wraz z kotem. Taka była to zadyma, a gdy się zatrzymał, pozwolił jej wybrać prezent.


 I czy wiecie, co wybrała? Tego kotka oczywiście! Do dzieci też przyszedł "miły, starszy, siwy pan, z wielkim workiem" i wręczył dzieciom i paniom wiele, wiele prezentów.


Miał tyle siły, że odwiedził też pozostałe przedszkolaki częstując cukierkami. Dzięki Święty Mikołaju!
opracowała: Daria Bartz