Dziś w przedszkolu było o ponad połowę ciszej. Dlaczego? Dlatego, że nie było sześciolatków.
Grupy "Żabki" i "Polne kwiaty" miały dziś zajęcia w terenie - w Zagrodzie Pałuckiej w Gąsawie.
Tematem zajęć były staropolskie obchody Świąt Wielkanocnych.
Na miejscu przedszkolaków przywitała p. Teresa, której pomagała p. Dorota. Dzieci rozsiadły się wygodnie przy stołach biesiadnych na masywnych ławach i słuchały z uwagą jak p. Teresa opowiada o zwyczajach i obyczajach wielkanocnych.
Po części teoretycznej nadszedł czas na praktyczną, która wypełniła dzieciom resztę dnia.
Zaczęło się od wykrawania ciasta na mazurek. Ciasto było już wcześniej przygotowane, a dzieci miały nadać mu wybrany przez siebie kształt. Dominowały kwadraty, serca i jajka, a przyozdabiane były kuleczkami, wałeczkami i warkoczami z resztek ciasta.
Podczas gdy ciasto wygrzewało się w piecu, dzieci dostały do rąk masielnice ze śmietaną i pracowicie wyrabiały masło. Jedynie trzy zespoły miały pewne trudności, a cała reszta poradziła sobie sama.
Cały ten trud był po to, żeby mieć z czego zrobić wielkanocnego baranka.
W między czasie ciasto pięknie się upiekło i należało zabrać się do dalszego dekorowania wypieku. W ruch poszły lukier i bakalie.
Odrywając się od przyrządzania pysznego jedzonka, dzieci dostały za zadanie pomalować pisanki.
Gdy i z tym się uporały nadszedł czas na finał, którym było prawdziwe staropolskie śniadanie wielkanocne.
Ostatnim punktem programu był konkurs z nagrodami sprawdzający ile dziś dzieci się nauczyły.
Mamy nadzieję, że w tym roku dzieci bardzo pomogą swoim rodzicom w przedświątecznych przygotowaniach.
Grupy "Żabki" i "Polne kwiaty" miały dziś zajęcia w terenie - w Zagrodzie Pałuckiej w Gąsawie.
Tematem zajęć były staropolskie obchody Świąt Wielkanocnych.
Na miejscu przedszkolaków przywitała p. Teresa, której pomagała p. Dorota. Dzieci rozsiadły się wygodnie przy stołach biesiadnych na masywnych ławach i słuchały z uwagą jak p. Teresa opowiada o zwyczajach i obyczajach wielkanocnych.
Po części teoretycznej nadszedł czas na praktyczną, która wypełniła dzieciom resztę dnia.Zaczęło się od wykrawania ciasta na mazurek. Ciasto było już wcześniej przygotowane, a dzieci miały nadać mu wybrany przez siebie kształt. Dominowały kwadraty, serca i jajka, a przyozdabiane były kuleczkami, wałeczkami i warkoczami z resztek ciasta.
Podczas gdy ciasto wygrzewało się w piecu, dzieci dostały do rąk masielnice ze śmietaną i pracowicie wyrabiały masło. Jedynie trzy zespoły miały pewne trudności, a cała reszta poradziła sobie sama.
Cały ten trud był po to, żeby mieć z czego zrobić wielkanocnego baranka.
W między czasie ciasto pięknie się upiekło i należało zabrać się do dalszego dekorowania wypieku. W ruch poszły lukier i bakalie. 
Odrywając się od przyrządzania pysznego jedzonka, dzieci dostały za zadanie pomalować pisanki. Gdy i z tym się uporały nadszedł czas na finał, którym było prawdziwe staropolskie śniadanie wielkanocne.
Ostatnim punktem programu był konkurs z nagrodami sprawdzający ile dziś dzieci się nauczyły. Mamy nadzieję, że w tym roku dzieci bardzo pomogą swoim rodzicom w przedświątecznych przygotowaniach.